Rzekłem z ciut szelmowską miną:
"Zaświeć słonko mocniej zimą.
Zrób przyjemność słonko mi.
Choć przez chwilę, kilka dni.
Dam ci słonko moje, za to,
uśmiechnięte bardzo lato."
Ale słonko nawet słówkiem
nie przystało na łapówkę.
Choć nie wyszła mi rozmowa
warto było popróbować.