Malinowa

MALINOWA?

MALINOWA?

Pewne słowo, jakich mało,

tak literkom powiedziało:

"Moje drogie litereczki,

czas pojechać na wycieczki,

bo wakacji dziś początek.

Macie urlop. Wróćcie w piątek."


Kiedy wczasy się skończyły

to do pracy wnet wróciły

litereczki roześmiane,

zakręcone, rozkrzyczane.


Słowo rzekło: "Panieneczki,

czas przystąpić do zbióreczki.

Pierwsza oraz druga czwórka !

W szeregu ! Kolejno ! Zbiórka !"


Bieganina. Hałas wielki.

Ustawiły się literki,

lecz gadają cały czas.

Słowo mówi: "Proszę was,

jakoś czuję się nieswojo.

Czy literki dobrze stoją ?

Wyście literkami słowa ..."


One na to: "MALINOWA !"


Słowo rzekło: "MALINOWA ?!.

Dobrze stoi z was połowa,

czyli cztery, te ostatnie.

Wy stoicie bardzo ładnie.

Lecz te z przodu, gapy moje,

zmieńcie proszę miejsca swoje.

Ja nie jestem MALINOWA !!!

Ustawiajcie się od nowa !"


Usłyszało wtedy słowo:

"Lecz jak stanąć prawidłowo ?

Daj podpowiedź jakąś małą !"


Słowo na to powiedziało:

"Gdy stoicie w kolejności

mamy nazwę miejscowości,

która leży w polskich górach.

A w tym mieście, czasem w chmurach,

stoi krzyż na Miejskiej Górze,

który ma rozmiary duże,

bo największy jest on w kraju."


"Jejku ! Rety !" i "O raju !"

- tak literki zawołały

no i zgodnie wnet dodały:

"Wszystko jasne proszę słowa.

To jest piękna LIMANOWA !"