Kredka

Wersja pełna

Wersja instrumentalna

CUDA !


Pojechało „L” na wczasy,

na mazurskie wodne trasy,

aby sprawdzić, czy Mazury,

to na pewno cud natury.


Wsiadło z wiosłem do kajaka

i ruszyło tak po szlakach.

Wciąż dumało: „Któż potrafił

włożyć w tafle wody szafir ?”


Czary-mary, czary-mary.

Kto to zrobił ? Nie do wiary !

Czy to aby nie natura,

tak czaruje na Mazurach ?


Czary-mary, czary-mary.

Kto to zrobił ? Nie do wiary !

Czy to aby nie natura,

tak czaruje na Mazurach ?


Nie minęło dużo czasu,

gdy wśród borów, kniei i lasów

zapomniało „L” o świecie,

o facebooku, internecie,


o przecenach, wyprzedażach,

i co rzadko mu się zdarza,

o problemach oraz trudach.

To ci cuda ! Ale cuda !


Czary-mary, czary-mary.

Kto to zrobił ? Nie do wiary !

Czy to aby nie natura,

tak czaruje na Mazurach ?


Czary-mary, czary-mary.

Kto to zrobił ? Nie do wiary !

Czy to aby nie natura,

tak czaruje na Mazurach ?


Wnet poczuło „L” z kajaka,

że tak płynąc wciąż po szlakach,

jakby się z kajakiem zrosło,

bo do „L” przyrosło … wiosło.


I tak oto w miasta mury

trafił z Mazur cud natury:

literka „Ł” – Nie do wiary !

Czary ! Czary ! Czary ! Czary !



Czary-mary, czary-mary.

Kto to zrobił ? Nie do wiary !

Czy to aby nie natura,

tak czaruje na Mazurach ?


Czary-mary, czary-mary.

Kto to zrobił ? Nie do wiary !

Czy to aby nie natura,

tak czaruje na Mazurach ?