Żartow misie

Wersja pełna

Wersja instrumentalna

WALCZAK

Gdy się budzę o poranku,

czuję w buzi bez ustanku,

jak panoszy się w niej zbój.

Śmierdziuch ! Brzydal ! Fuj ! Fuj ! Fuj !


Staję zaraz z nim do walki.

Nad brzegami umywalki

chwytam pastę oraz miecz,

czyli szczotkę, zwykła rzecz.


Pasta, szczotka, trochę boksu.

Zaraz zniknie drań - zębopsuj.

I nie jeden ! Nie dwa ! Hej !

Wszystkie znikną z buzi mej !


Pasta, szczotka, trochę boksu.

Zaraz zniknie drań - zębopsuj.

I nie jeden ! Nie dwa ! Hej !

Wszystkie znikną z buzi mej !


Każdym razem, gdy coś zjadam,

do mej buzi banda wpada

obsiadając zęby me.

Zębopsuje to są złe !


Każdy działa, aż coś wskóra !

Aż powstanie w zębie dziura !

I dlatego gdy coś zjem

ząbki dopingują mnie:


Pasta, szczotka, trochę boksu.

Zaraz zniknie drań - zębopsuj.

I nie jeden ! Nie dwa ! Hej !

Wszystkie znikną z buzi twej !


Pasta, szczotka, trochę boksu.

Zaraz zniknie drań - zębopsuj.

I nie jeden ! Nie dwa ! Hej !

Wszystkie znikną z buzi twej !


Ty też w zębów stań obronie.

Pastę, szczotkę chwytaj w dłonie.

Rano, przez dzień i na noc,

zębopsujów zwalczaj moc.


Czyś dziewczynką, czyś chłopakiem,

zwalczaj je wciąż, bądź walczakiem.

Zębopsuje strzelaj w nos.

Cios za ciosem ! Cios ! Cios ! Cios !


Pasta, szczotka, trochę boksu.

Zaraz zniknie drań - zębopsuj.

I nie jeden ! I nie dwa !

Wszystkie znikną z buziek nam !


Pasta, szczotka, trochę boksu.

Zaraz zniknie drań - zębopsuj.

I nie jeden ! I nie dwa !

Wszystkie znikną z buziek nam !


Wszystkie znikną z buziek nam !

Wszystkie znikną z buziek nam !


Wszystkie znikną z buziek nam !

Wszystkie znikną z buziek nam !