Żyje sobie zwierzak, który
upodobał ... cóż ... Mazury.
Pytam zatem się zwierzaka:
"Skąd u ciebie miłość taka ?"
Myślał chwilkę i powiada:
"Tak się bowiem dobrze składa,
że za chłodem ja przepadam.
W reszcie kraju klimat marny,
a tu bywa, że polarny.
Wtedy futro moje białe,
wykorzystać mogę całe."
Z jakim gadam ja zwierzakiem ?
Dodam. Zowią go bielakiem.