Spotkał wilk w lesie zająca.
Zając pewien swego końca,
przełknął ślinkę razy kilka
patrząc z trwogą się na wilka.
A gdy wilk też przełknął ślinę
tak pomyślał: "Zaraz zginę."
Lecz wilk rzekł mu bardzo miło:
"Ciutkę mi się zbyt utyło.
Muszę schudnąć. Tak to bywa.
Od miesiąca jem warzywa.
Choć kalorie ciągle liczę,
mam apetyt na słodycze.
Coś słodkiego za mną chodzi.
Jak tę dietę mam osłodzić ?
Może ona jest do bani ?
Doradź mi wegetarianin."
Na to zając rzekł: "O rety !
Nie porzucaj takiej diety.
Byś słodyczy, w swojej diecie,
miał ciut więcej, no to przecież,
ręczę za to moim słowem,
jedz buraki, te ... cukrowe."