Przemierzają leśną dróżkę.
Idą razem. Nóżka w nóżkę.
Mama-koza przodem kroczy,
potem synek jej uroczy,
czyli koźlę sobie bryka,
które czasem też spotyka,
gdzie dębina kiedyś rosła
swego tatę, czyli kozła.
Ale co to ? Coś dziwnego !
Brak jest brody u każdego !
Czy to wynik diety-cud,
że nie noszą one bród ?!
Czy też efekt jakiejś mody,
że brakuje u nich brody ?!
To nie dieta, ani moda.
Taka u nich jest uroda.
Można zresztą także dodać:
Widok byłby wręcz koszmarny,
gdyby brodę miały ... sarny.