Siedzi żaba i ropucha.
Jedna drugiej właśnie słucha.
Żaba mówi tak ropusze:
"Dowcip ci powiedzieć muszę,
bo okropnie dziś ponuro.
Dowcip będzie z konfiturą:
Pewna żaba, swego czasu,
zapragnęła być miss lasu.
Pomyślała więc z przejęciem:
"Muszę sobie zrobić zdjęcie
i to na najlepszym sprzęcie !"
Poradziła jej żyrafa:
"Skocz no ty do fotografa."
Żaba poszła tam przejęta.
Siadła w kącie całkiem spięta,
a fotograf rzekł jej: "Miła
czemuś minę tę zrobiła ?!
Niech twa buzia się rozchmurzy.
Pokaż uśmiech, tylko duży."
Żaba na to: "Okey ! Spoko !"
Uśmiechnęła się szeeeeeeeeeeeeroko,
lecz fotograf mówi jej:
"Ty się w inny sposób śmiej !
Wąski uśmiech raczej miej,
bo szeroki tylko w części
na twym zdjęciu się pomieści !
Proszę zatem. Zmień tę minkę.
Ściup swą buzię odrobinkę.
Powiedz może wyraz, który
brzmi tak oto: KONFITUUUUUUUUURY.
Kiedy będę robił zdjęcie
to powtarzaj go z przejęciem."
Żaba na to: "Nie ma sprawy.
Będę gadać. Bez obawy.
Gdy mam zacząć palcem rusz."
A fotograf na to: "Już !"
Zaskoczona żabia głowa
zapomniała tego słowa,
które gadać ciągle miała
i w popłochu tak myślała:
"Co to było ? Co takiego ?
Chyba coś bardzo słodkiego !
Coś takiego jakby dżem.
Zaraz. Zaraz. Już to wiem !!!"
No i z ulgą tak powiada:
"MARMEEEEEELADA, MARMEEEEEELADA,
MARMEEEEEELADA .... "
Żaba dowcip tak skończyła.
Wtem ropucha rzekła: "Miła !
Właśnie sobie przypomniałam !
Zdjęcie zrobić dzisiaj miałam
i nie mogę dłużej zwlekać,
bo fotograf na mnie czeka !!!"
Poszła zatem tam przejęta.
Siadła w kącie całkiem spięta,
a fotograf rzekł jej: "Miła
czemuś minę tę zrobiła ?!
Niech twa buzia się rozchmurzy.
Pokaż uśmiech, tylko duży."
A ropucha na to rada,
(wie co robić jej wypada),
tak zaczęła w transie gadać:
"MARMEEEEEELADA, MARMEEEEEELADA,
MARMEEEEEELADA ...."