Zakręcony pewien kos
chciał odmienić życia los.
Naszła zatem myśl go taka:
"Muszą wziąć mnie za dziwaka.
Zdaję bowiem sobie sprawę,
że karierę oraz sławę,
dadzą wtedy mi - o rety ! -
telewizja i gazety.
Bo wiadomo, że dziś w cenie
jest porządne zdziwaczenie."
Pamiętając zatem o tym,
wziął się ostro do roboty.
Zamiast ziaren jadał sos
i kotletów cały stos.
O północy tenże kos
wydobywał z siebie głos,
niczym kogut gdzieś w kurniku
i piał głośno : "Ku ku ryku !!!"
Lecz na próżno, bo niestety
telewizja i gazety
głuche były na te dziwy.
Kos się wtedy trochę skrzywił,
lecz zawzięty był to ptak,
i pomyślał sobie tak:
"Wszystko będę robił wspak."
Zaczął fruwać więc na wznak.
Na gałęzi wisiał tak,
jak nietoperz, a nie ptak.
A na końcu - co za szok ! -
kos zamienił się ... cóż ... w sok.