Tuż pod ziemią dumał pęd:
"Ja do ziemi czuję wstręt.
Ciemno tu wciąż. Duszno stale.
A nad ziemią jest wspaniale.
Wietrzyk wieje. Grzeje słonko.
Pada deszczyk - me jedzonko.
Siedzę tutaj niczym w grobie.
Ale wkrótce wiem co zrobię !
Bo za kumplem przebiśniegiem
na powierzchnię skoczę biegiem.
Co ja gadam ? Szybciej będę.
Jestem pęd, więc skoczę ... pędem."