Kot jak mysz

ORKIESTRA

ORKIESTRA

Fajne myszki, wesolutkie,

chociaż szare i biedniutkie,

co dzień, wszystkie, wczesnym rankiem

po pobudce, przed śniadankiem

wychodziły z mysiej dziurki,

ustawiały się we czwórki

i nie mówiąc ani słowa

zaczynały maszerować.


A gdy już maszerowały,

to w pochodzie tymże grały

głośno marsza, ... nie, nie myszki,

ale myszek owych ... kiszki.