Kurze Plotki

UMOWA

UMOWA

Kuropatwa, dziś nad rankiem,

napotkała koleżankę.

Ta zadała jej pytanko:

"Gdzie podążasz koleżanko ?"


Kuroptawa rzekła skrycie:

"Wstałam wcześnie, już o świcie, 

a to wszystko właśnie po to,

aby zdażyć z mą robotą,

bo od dzisiaj będę co dzień

zjadać mszyce - te w ogrodzie,

a do tego, tak się składa,

mam też chwasty tam wyjadać."


Koleżanka się spytała:

"Kasę wynegocjowałaś ?"


Kuropatwa na to: "Lepiej.

Zamiast wydać wszystko w sklepie,

mam w umowie, w paragrafie,

zapisane, że gdy trafię

głodna zimą do ogrodu

to nie zaznam wcale głodu."


Przyjaciółka rzekła: "Ale,

nie znasz się kochana wcale

na przepisach i na prawie.

Ja to rzeczy tych nie trawię !"


Tamta rzekła pewna swego:

"Nie obawiam się niczego."

- i szepnęła tymi słowy -

"Znam autora tej umowy.

Powiem nawet jak się zwie.

Autor ten to Jacek C."