Kurze Plotki

ZMYŁA

ZMYŁA

Przez lornetkę kura zerka,

jak jej krewna, ta niewielka,

kuropatwa, jednym słowem,

jest w pozycji podbramkowej,

bo ją śledzi, a wręcz ściga (!),

lis cwaniaczek, stary wyga.

Kuropatwę z chorym skrzydłem 

goni zwierzę to przebrzydłe !


Gorączkowo myśli kura:

"Czy ja mogę tu coś wskórać ?

Już mam mętlik tylko w głowie !

Może wezwę pogotowie !

Tej biduli tak mi żal !"


Nagle patrzy, frunie w dal

kuropatwa ! Właśnie ona !

Jakimś cudem uzdrowiona ?!


I tak znowu. I od nowa

kuropatwa fruwa owa.

Kiedy w końcu lis miał dość,

no bo dostał nieźle w kość,

powróciła wnet do dzieci,

swych pisklaków i berbeci.


Kura rzekła wniebowzięta:

"Ja na zawsze zapamiętam,

ten scenariusz tej ucieczki

kuropatwy - aktoreczki."