Do ogrodu przyszedł jeż.
Romantyczny to był zwierz
i przypadek całkiem rzadki,
bo on przyszedł ... wąchać kwiatki !
I tak wąchał sobie bratki,
i peonie, i bławatki,
lilie, frezje oraz róże,
astry małe i te duże.
Łazi, wącha, delektuje.
Nagle czuje, coś go kłuje
i ktoś gada: "Cześć kolego !"
Jeż się zdziwił na całego
i pomyślał sobie zwierzak:
"Czyżbym trafił tu na jeża ?!"
I już w krzaki chciał dać susa,
kiedy spostrzegł wtem ... kaktusa.