Pędzi kaczor gdzieś po łące.
Zaczepiły go zające:
"Gdzie tak lecisz wystrojony ?"
"Ano do swej przyszłej żony.
Do mej kaczki. W odwiedziny.
Czeka na mnie od godziny.
Dzisiaj będą oświadczyny !"
I popędził już po łące.
Wrzeszczą za nim wtem zające,
dobywając tchu ostatki:
" No a kwiatki ?! Gdzie masz kwiatki ?!"
Kaczor stanął więc od razu
i pomyślał: "Nie mam czasu
na bukiety i na wieńce.
Zerwę kaczce więc ... kaczeńce."