Sto razy on się rodził.
Po głowie ciągle chodził
i męczył głowę mą.
Tak było razy sto.
Popełnił prawie zbrodnię
tak męcząc mnie stokrotnie.
Gdy przyszedł ten raz setny
to pomysł wpadł mi świetny,
jak napisać ja go mam.
Zdradzę zatem wszystkim wam
tajemnicę moją słodką.
To był wierszyk ze ... stokrotką.