Wąż na słońcu się wygrzewa.
Przyglądają mu się drzewa,
trawa, kwiaty oraz krzaki.
Myślą sobie nieboraki:
"Przyszła całkiem późna pora,
ciut zostało do wieczora,
a on leży jak bez duszy.
Kiedy wąż się w końcu ruszy ?
Niech go może ktoś obudzi !
Zawołajmy zatem ludzi !"
Ktoś pomyśli: "Ale rada !
Obudzenie tego gada
będzie groźne dla człowieka !
Czy go dziabnie ?! Co go czeka ?!"
Spoko ! Nie ma o tym mowy,
bo ten wąż jest ... ogrodowy.