Tatuś przyniósł dziś choinkę,
by ją ubrać ze swym synkiem.
Synek spytał w progu tatę:
"Kupiłeś tatuś armatę ?"
Zaskoczony bardzo tato,
rzekł z uśmiechem wtedy na to:
"Nie kupiłem dziś armaty
drogi synku, a poza tym,
nie wiem jaką. Daję słowo !"
Synek na to: "Choinkową."
Tata wtedy: "Że co bratku ?"
Synek odparł: "No cóż tatku,
aby bombki, te z choinki,
miały ciut weselsze minki,
niechaj wiszą, drogi tato,
razem w parze, no ... z ... armatą !"