Pewien kasztan najeżony,
tak powiedział do swej żony:
"Wiesz co żonko, teraz w modzie,
są czapeczki, tak na co dzień.
No i właśnie, właśnie stąd,
abym nie szedł już pod prąd,
poradź żonko mi troszeczkę,
jak załatwić mam czapeczkę."
Ta odparła: "Tak się składa,
że na dębie, u sąsiada,
każdy beret tam posiada.
Choć to trudne dla mnie będzie,
radzę ci - zostań żołędziem."