Pewien grzybek, co nie kłamał,
biedak prawie się załamał,
kiedy odkrył on o świcie,
że narodził się, cóż ... w życie.
Martwił się tym niesłychanie:
"Czy ja jestem oszukaniec ?
Czemu w życie, a nie w borze ?!
Trwożę się tym, ach jak trwożę !
Co ja powiem grzybiarzowi ?"
- martwił się tak ten borowik.