Papugi

BIZNESKOS

BIZNESKOS

Usiadł pewien kos na drzewie.

Miał na biznes sposób pewien,

no bo kos ten bardzo liczył,

że w stoiskach ogrodniczych,

może nawet w internecie,

sprzeda się z drzewem w komplecie,

jako okaz ... kosodrzewa.


"Niech się kos na mnie nie gniewa."

- rzekłem tak do bizneskosa -

"Nie chcę utrzeć tobie nosa, 

ale radę dać ci chcę,

być porzucił plany swe."

- i dodałem też do ptaka -

"Choćbyś siedział na okraka,

drogi kosie, na tym drzewie,

możesz być zupełnie pewien,

że wybrakowaną ino 

będziecie kosodrzewiną."