Rudzielec

BRYŁA

BRYŁA

Kryształowa soli bryła

gdzieś pod ziemią tak marzyła:

"Wciąż ta ciemność. Sama nuda.

Kiedy zwiać mi się stąd uda,

to pojadę hen nad morze.

Tam na plaży się położę

i zasłucham w morskie fale.

Tam mi będzie doskonale."


Zagadała do górnika.

Ten, za sprawą wagonika

wywiózł ją spod ziemi w świat.

Przejechała drogi szmat,

by osiągnąć cel swych marzeń,

czyli tę nadmorską plażę.

Lecz choć rybitw tabun cały

wciąż podziwiał jej kryształy,

rozświetlane, wciąż, bez końca

światłem księżyca i słońca,

to ta rozświetlona sól

czuła w sercu ciągły ból.

Tak bidula wciąż myślała:

"Co mi po pięknych kryształach,

skoro ciągle jestem sama.

Czuję samotności dramat.

Chciałabym być pośród innych."


Może to był pomysł dziwny,

lecz ta piękna soli bryła

- chlup ! - do morza wnet wskoczyła

i się w morzu ... roztopiła !


Czy pozostał po niej ślad ?

Tak ! Choć minął czasu szmat,

owo morze, właśnie ono,

wodę ma ciut bardziej ... słoną.