Smakołyki

MAKARON

MAKARON

Kiedyś Piotruś, ja go znam,

chciał makaron zrobić sam,

a dokładniej mówiąc słowa,

chciał go Piotruś ugotować.


Gdy rozpoczął, to już zaraz,

dobiegł go straszny wrzask z gara,

co nasilał się tam wciąż:

"Panie kucharz ! Tu jest wąż !!!"


To makaron przestraszony,

wrzeszczał, krzyczał, jak szalony.

A gdy Piotruś zdjął pokrywkę,

to makaron zrobił zrywkę

i przed siebie w świat pogonił.

Wtedy Piotruś, z chochlą w dłoni,

spojrzał w garnek dość głęboko

i odetchnął z ulgą: "Spoko !

Opowiada dyrdymałki. 

On przestraszył się tu grzałki."