W krainie Wyobraźni

HORROR

HORROR

Tak to często bywa w kinie,

że nim seans w kinie minie

to zagadnie brzuch do brzucha,

albo ucho , cóż ... do ucha.


Tak też było w kinie dzisiaj.

Na "Draculi" ucho Krzysia

bardzo grzecznie tak powiada:

"Co tam słychać u sąsiada ?"


Na to słyszy, tego ucha ,

tę odpowiedź: "Co tam ?! Słucham ?!"


"Ano, pytam się sąsiedzie,

jak się sąsiadowi wiedzie ?"


Na to, mówi tamto ucho:

"Słyszę słabo ! Nawet krucho !

Proszę więc powtórzyć jeszcze !

A najlepiej do mnie wrzeszczeć !"


Wtedy ucho, to nie głuche,

weszło w kontakt z głuchym uchem,

bo wrzasnęło: "Co tam słychać ?!!!"


Tamto na to: "Raczej kicha !

Chociaż słychać u mnie wiele !

To są głównie decybele !

Czemu kicha ?! Ano, bo 

decybeli tych jest sto,

albo więcej ! Takie dawki 

wciąż serwują mi słuchawki !

Izolują mnie od świata !

Wciąż to samo tra, ta, ta, ta !!!"

Czy usłyszę w życiu jeszcze

jak brzmią ptaki albo świerszcze ?

Te słuchawki są mą zmorą !

Jak dziś w kinie ten tu horror !!!"