Kupił sobie Jasio rower,
a do tego odlotowe:
rękawiczki, buty, spodnie,
by wyglądać bardzo modnie.
Jeździ Jasio więc po mieście.
Zwiedza głównie tak Śródmieście.
Kiedyś szedłem by coś zjeść.
Widzę Jasia. Mówię: "Cześć !
No, wyglądasz wręcz szałowo !
Ale co jest z twoją głową ?!
Czemu ona taka naga ?!
Też o jakiś strój cię błaga !"
Jasio na to: "Dobra stary,
zaraz kupię okulary."
Ja do niego: "Ty głuptasku !
Toć ja mówię ci o kasku !"