Bzyczy mucha koło ucha.
Ucho tylko muchy słucha.
W końcu ucho wpadło w złość:
"Ja tej muchy mam już dość !"
Mówi ucho tak do brzucha:
"Zrób coś by znikęła mucha."
Brzuch zagadał do języka.
Dwie sekundy, mucha znika
i ląduje gdzieś w żołądku.
Trzeba dodać dla porządku:
Właścicielką tego ucha
była żaba lub ropucha.