Wierszyki z Fabryki

FRYZURY

FRYZURY

Chociaż obie, tak na co dzień,

żyją w zgodzie, gdzieś w ogrodzie,

tworzą także duet, który

wciąż się spiera o fryzury.


Mówi pierwsza tak do drugiej:

"Owłosienie mam za długie.

Trza by przyciąć może boczki

i dorobić ze dwa loczki."


Druga mówi wtedy na to:

"Co ty gadasz ! Mamy lato ! 

Zbędna ci fryzura cała !

Dziś jest w modzie łysa pała !

To mnie zresztą korci wielce.

Wspomnę to naszej fryzjerce."


Powiem tylko tymi słowy:

To marzenia ściętej głowy.

Marzyć może trawek parka.

Ich fryzjerką jest ... kosiarka.

Ta wiadomo co zamierza.

Będzie wszystkich strzyc ... na jeża.