Pewna rzepka dziś odkryła
jaka w książkach drzemie siła.
I poznała glorii smak.
A to było właśnie tak:
Zasadził dziadek rzepkę w ogrodzie.
Chodził tę rzepkę oglądać co dzień.
Lecz niestety owa rzepka,
nie wyrosła wcale krzepka,
no bo ogród wzdłuż i wszerz
zarósł wielki, gęsty perz.
Rzepka wtedy, całkiem wściekła,
tak perzowi groźnie rzekła:
"Miejże perzu ciut kultury.
Zerknij do literatury.
Nie wiesz chyba, że z wierszyka,
mój ty perzu, to wynika,
że mam chłopie zostać rzepką
wielką, jędrną oraz krzepką.
Powiedz mi więc, jak ja mam
tu wykonać tenże plan,
skoro rośniesz wzdłuż i wszerz !
Czy ty nie masz wstydu perz ?!!!"
Kto chce wierzy lub nie wierzy,
lecz ten perz się wnet zaperzył.
Dosyć tego biedak miał
i z ogrodu szybko zwiał,
nim nadeszła ciemna noc.
Taka bywa wierszy moc !