Przyszedł pacjent do dentysty,
okrąglutki, krzepki, czysty,
lecz dentysta rzekł tak doń:
"Z pańskich ząbków czuję woń
i choć kolor mają biały,
czuję smrodek niebywały.
Sugeruję, by pan deczko,
popracował ze szczoteczką.
No i pastą oczywiście."
Pacjent rzekł wtedy dentyście:
"Ja je myję proszę pana,
i na wieczór, i też z rana,
lecz niestety bezskutecznie,
choć to robię non-stop, wiecznie,
zimą, latem i na wiosnę."
- rzekł dentyście smutno ... czosnek.