Witaminki

SZPAK

SZPAK

Raz do baru wleciał szpak.

Niecierpliwy to był ptak.

Więc na strusia gwizdnął tak:

"Panie kelner, chodź no pan !,

bo apetyt wielki mam."


I trajkotać zaczął szpak.

Szło to chyba właśnie tak:

" Mam pomysły super liczne

na jedzonko egzotyczne.

Zjadłbym może dwa banany,

wór winogron, bakłażany,

dyń, arbuzów całą masę

no i figę z ananasem.

Czuję, że głód już mnie bierze.

Rusz się zatem mój kelnerze.

Użyj swoje nóżki strusie.

Do roboty ! Już ! Migusiem !"


Struś rzekł wtedy słowa takie:

"Bądźże grzecznym proszę szpakiem

bo dostaniesz figę ... z makiem."