To był kwiecień. Sam początek.
Wtedy właśnie pięć zwierzątek,
które pasły się na hali
jęło wrzeszczeć : "Zwariowali !!!"
Powstał hałas niebywały,
bo barany tak beczały:
"Przez unijną biurokrację
strajk robimy w te wakacje !!!"
Spytał baca zatroskany:
"Co się stało me barany ?"
Wtedy rzekły chórem srogim:
"Mamy ponoć kiepskie rogi !
Tak owieczka nam doniosła.
Powołała się na posła
i unijną dyrektywę.
Nasze rogi są zbyt krzywe !
Unia chce więc amputacji.
Dosyć mamy biurokracji !!!"
Rzekł do owcy baca w złości:
"Skąd ty masz te wiadomości ?"
Wtem owieczka, czarna cała,
tak baranom powiedziała:
"Dajcie spokój już chłopaki.
To był żarcik mały taki
na pierwszego kwietnia, czyli
z okazji prima aprilis."
Co się po tych słowach stało ?
Całe stadko ... zbaraniało.