Spotkał szczupak suma w trzcinach,
co węgorza przypominał.
Spytał szczupak suma szczerze:
"Skąd się taką szczupłość bierze ?"
Sum tak odrzekł do szczupaka:
"Przez wędkarza i rybaka !
Chcą szaszłyki zrobić ze mnie !
Wciąż uciekam. W nocy, we dnie.
Zapomniałem co to spanie.
Nie mam czasu na szamanie.
Wiesz, co wkrótce już mnie spotka ?
Będę szczupły, jak ta ... szprotka !!!"
Szczupak na to: "Ciszej stary,
szumisz głośniej, niż szuwary.
Może w trzcinach szczęścia szuka
jakiś wędkarz - szczwana sztuka.
Dodam jeszcze słowa dwa.
- i wyszeptał - Cicho. Sza.