Dzisiaj strasznie mi się nudzi.
Wtem w mej głowie się obudził,
pomysł, co nudę rozwieje.
Dziś zostanę czarodziejem.
Zaczaruję więc z ochotą
no ... na przykład ... rybkę złotą.
Rzekłem szeptem i z przejęciem
znane wszystkim to zaklęcie:
"Czary - mary ... moja rybko,
znikaj mi już, ale szybko.
czary - mary, mary - czary."
Nagle patrzę - nie do wiary ! -
w słowie "RYBKA" - nikt nie zgadnie ! -
dwie literki - te ostatnie -
zamieniły się miejscami
i tak mówiąc miedzy nami,
to metoda bardzo szybka,
by zniknęło słowo "RYBKA".
Trzeba dodać także wszak,
powstał "RYBAK". Ano tak !
Obserwując to zjawisko,
była bowiem bardzo blisko,
pomyślała "RYBKA" sobie:
"Ale numer ! Nie wyrobię !
W tych literkach jest moc taka,
by zamienić mnie w "RYBAKA"!"
Chciała rzec: "Brawo literki !"
Lecz głos u niej zanikł wszelki.
Wtedy głos dobyłem ja.
Zawołałem gromko tak:
"Niech nam żyje - czapki z głów ! -
magia liter oraz słów !!!"