"Spojrzałbyś źle, ponarzekał,
zmieszał z błotem, się powściekał,
pomarudził, skrytykował,
chociaż w jednym lub w dwóch słowach.
Byś upomniał mnie choć raz.
A ty cały, cały czas,
tylko słodzisz, no i słodzisz."
"O co tobie się rozchodzi ?
Owszem, słodzę, ale z taktem.
Taki to już mam charakter,
by słodzeniem nie zaszkodzić."
- rzekł herbacie słodko ... słodzik.