Papugi

CHWALIPIĘTY

CHWALIPIĘTY

Będę szczery. Szczery będę.

Za tak zwanym owczym pędem

nie przepadam. Ani trochę.

Chociaż przyznam, mam radochę,

kiedy goni owczym pędem

chwalipięta ... chwalipiętę.


Pęd zaczyna ta niewielka, 

ta drobniutka - mirabelka.

Pokazuje swą urodę

w sukni, niczym panny młodej.


Wnet czereśnia chwalipięta

także wkłada, tę od święta,

suknię białą - koronkową.

Zawsze potem, daję słowo,

pokazują swoje wdzięki

też ubrane, też w sukienki

śliwa, grusza i jabłonka.

Każda wdzięczy się do słonka,

bo miss wiosny pragną być.

A ja wśród nich, co tu kryć,

czuję się jak wniebowzięty.


Chwalipięty ! Chwalipięty !