Rudzielec

LUKA

LUKA

Gdy odejdzie ktoś jest luka.

Wtedy serce smutniej stuka.

Trwa to długo, długo, póki

nie wypełni ktoś tej luki.

Wskutek luki, serce puka:

"Szu-kam, szu-kam, szu-kam, szu-kam"


Choć odkryłem dzisiaj, że 

tak nie musi być. O nie !


Słowo "luka", daję głowę,

kiedy stoi za tym słowem,

przyjaciółka, co ogonem,

merda w jedną, w drugą stronę,

rodzi radość, a nie smutek. 

Dodatkowy też jest skutek.

Na jej widok, serce puka, 

jak u Wojtka: "Lu-ka, Lu-ka".