Rudzielec

PRZYRZĄD

PRZYRZĄD

Zasmucone jest słoneczko. 

Nie tak trochę. Nie tak deczko.

Ale mocno i ogromnie.

Powiedziało smutne do mnie:

"Ponoć latem przyjacielu,

bywa takich bardzo wielu,

którzy noszą całe dnie

przyrząd ... cóż ... przeciwko mnie (!!!)

Czy to moi są wrogowie ?

Powiedz koleś. Koleś powiedz."


Powiedziałem wtedy słońcu:

"Nie są to wrogowie, dzwońcu.

Nie bój się też - rzekłem chyżo - 

nie jest groźny też ich przyrząd,

czyli pewnie okulary.

Nic nie zrobią ci ich pary.

Nie są wcale niebezpieczne,

nawet te przeciw...słoneczne."