Mimo resztek śniegu, chłodu,
coś mnie ciągnie do ogrodu.
Bo on pachnie ! Ale, ale,
co tam pachnie tak wspaniale ?
Czy to może zima - gapa
zapomniała wziąć swój zapach ?
Nie ! Ta od zapachów stroni.
Zima przecież nie ma woni.
Może wiosna pachnie zatem
w mym ogrodzie aromatem ?
Nie ! To nie wiosenna gratka.
Przecież wiosna - małolatka
w swej kołysce jeszcze rośnie.
Już wiem ! Pachnie tak przedwiośnie !
Wziąłem wdech i rzekłem szeptem:
"Hej przedwiośnie, dasz receptę,
jak się robi te perfumy ?"
To odparło nie bez dumy:
"To nie żadna wcale chemia.
To tak słonkiem pachnie ziemia."