Wierszyki z Fabryki

OGÓREK

To opowieść o ogórku,

który w świeżym garniturku,

zieloniutkim, prosto z krzaka,

zwiał z lodówki, dał drapaka. 


I choć trafił w piaski plaży,

jednak na niej się nie smażył,

no bo od niej raczej stronił.

Siedział za to w morskiej toni.

Pływał i nurkował co dzień

w ulubionej słonej wodzie.

Nie minęło wiele czasu

i powrócił z morskich wczasów,

ale inny, odmieniony !

Wrócił jako ... ukiszony.