Cudak

Wersja pełna

Wersja instrumentalna

CZŁAPIE MISIO …


Człapie misio, człapu, człap.

Gubi ślady swoich łap.

Pomrukuje, sapie

i po lesie człapie.


Człapie misio, człapu, człap.

Gubi ślady swoich łap.

Pomrukuje, sapie

i po lesie człapie.


Pośród gąszczu leśnych drzew

słyszy misio dziwny śpiew.

Lekcje głosu sroczka bierze.

Występować chce w operze.


Będzie gwiazdą pośród srok,

i nie długo, bo za rok,

konkurencję ma wymiatać.

Miś zamruczał: „Koniec świata !”


Człapie misio, człapu, człap.

Gubi ślady swoich łap.

Pomrukuje, sapie

i po lesie człapie.


Człapie misio, człapu, człap.

Gubi ślady swoich łap.

Pomrukuje, sapie

i po lesie człapie.


Nie minęło kilka chwil.

Patrzy misio. Idzie wilk.

Ten powiedział tak do misia:

„Mam ja dietę-cud od dzisiaj.


To dieta – cud:

dużo wody oraz miód.

Będę szczupły za dwa lata.”

Miś zamruczał: „Koniec świata !”


Człapie misio, człapu, człap.

Gubi ślady swoich łap.

Pomrukuje, sapie

i po lesie człapie.


Człapie misio, człapu, człap.

Gubi ślady swoich łap.

Pomrukuje, sapie

i po lesie człapie.


Wtem na ścieżce dojrzał miś

goluteńką panią ryś.

Powiedziała tak do niego:

„Co się gapisz mój kolego !”


Żona rysia rzekła tak:

„Futro to przeżytek wszak.

Zresztą byłam za kudłata.”

Miś zamruczał: „Koniec świata !”


Człapie misio, człapu, człap.

Gubi ślady swoich łap.

Pomrukuje, sapie

i po lesie człapie.


Choć ostatnio czuje, że

świat wokoło zmienił się.

Gdy las figle płata,

mruczy: „Koniec świata !”


Człapie misio, człapu, człap.

Gubi ślady swoich łap.


Człapie misio, człapu, człap.

Gubi ślady swoich łap.


Człapie misio, człapu, człap.

Gubi ślady swoich łap.


Człapie misio, człapu, człap.