tło
DOM

Wersja pełna

Wersja instrumentalna

POGADUCHY


Wczoraj byłam w Chmureczkowie

Tamże chmurki w mojej głowie

razem z nieba fest machiną

wyświetlały żywe kino.

 

Nie wiem co to chmurek grymas,

bo z chmurkami sztamę trzymam.

Można jeszcze tylko dodać

- to dopiero ci pogoda!

 

Zaproś chmurki, aby w zgodzie

pogawędzić o pogodzie.

Na pogody zawieruchy

pogaduchy, pogaduchy.

 

Pogaduchy, pogaduchy.

Poga, poga, pogaduchy.

Na pogody zawieruchy

pogaduchy, pogaduchy. 

 

Dzisiaj jestem w Słoneczkowie.

Tu słoneczko da mi zdrowie

no bo będę - łyk po łyku -

wdychać złotą garść promyków.

 

Nie wiem co to słonka grymas,

bo ze słonkiem sztamę trzymam.

Można jeszcze tylko dodać

- to dopiero ci pogoda!

 

Zaproś słonko, aby w zgodzie

pogawędzić o pogodzie.

Na pogody zawieruchy

pogaduchy, pogaduchy.

 

Pogaduchy, pogaduchy.

Poga, poga, pogaduchy.

Na pogody zawieruchy

pogaduchy, pogaduchy.

 

Jutro będę w Deszczykowie.

Tam deszczyku całe mrowie

uruchomi kropki dzikie

i orzeźwi mnie dotykiem.

 

A na koniec warto dodać

- krucha bywa ta pogoda.

Trzeba na nią chuchać dmuchać

by mieć wciąż pogodę ducha.

 

Zaproś życie, aby w zgodzie

pogawędzić o pogodzie.

Na życiowe zawieruchy

pogaduchy, pogaduchy.

 

Pogaduchy, pogaduchy.

Poga, poga, pogaduchy.

Na życiowe zawieruchy

pogaduchy, pogaduchy.